Szyszek to sójka, niestety nie lata zbyt dobrze, żeby go wypuścic na zewnątrz i żeby przeżył i w cieple zrzucił pióra izolacyjne na brzuchu. Może ma coś ze skrzydłami, może z piórami, tzw. lotkami pokrywającymi skrzydła i ogon. Reszta wygląda w miarę dobrze, Gdy się czesze prezentuje się na nim odrazu okazały grzebień z cienkich, puchowych piórek izolacyjnych. Głowę ma szaro-buro-brązową podobnie jak brzuch i częsc skrzydeł. Ale skrzydeł tylko częsc, na końcach są czarne, po środku rudo-bure, a na końcu są małe piórka w poziome intensywno niebieskie i czarne paski. Jest bardzo ładnym ptakiem, ale bardzo powoli sie oswaja, chociaż to może byc powód jakiś niemiłych przeżyc. Zimą sójki żywią się m.in. żołędziami, próbowałam ich nazbierac pod koniec jesieni, ale były zpruchniałe, została w nich tylko ziemia. Koleżnaka dawno temu ;/ miała mi nazbierac bo do szkoły i z powrotem idzie przez las, mówiła, że pozbierała, potem byłam chora, potem zapominała a w końcu mówi, że brat jej wysypał na snieg i zasypał śniegiem i nie mogła znalesc. Po prostu żal! Miałam nazbierac jarzębiny bo do szkoły miałam obok niej, ale jak się zatrzymywałam, bo obok była prywatna posesja to pies zaczynał szczekac. Dla Szyszka zostały, więc ziarna owsu, płatki kukurydziane oraz jabłka. Czasem muchy.
piątek, 24 grudnia 2010
10.Szyszek i Owad
Jaszczurka wciąż ma się OK, tylko gorzej z owadem, prosiłam rodziców, by Szyszka (ptaka znalezionego w lesie, który nie latał) nie wpuszczac do mojego pokoju bez opieki, ale cóż...wpuścili i zjadł owada 3 grudnia 2010 roku. Parę dni puźniej znalazłam tylko kawałek wzorzystego pancerza. Pogodziłam się z tym a Szyszek ciągle mieszka w moim domu. Trochę lepiej już lata i choc został przygarnięty 13 listopada 2010 r. wciąż się nie oswoił ze mną ani innymi domownikami. Dostaje zboże; owies, radziej płatki kukurydziane i jabłka, nie lubi rodzynek ani podobnych rzeczy. Wcześniej dostał parę jagód jarzębiny i wyjadł muchy dla jaszczurki imieniem Pepsi. Pepsi również się nie oswoiła, ostatnio nie chce jesc much, może wolałaby świeże, bo te, które jej daję są stare, gdy będą przechodzic obok sklepu wędkarskiego kupię trochę robaków, tak robaków, dla jaszczurki.
czwartek, 25 listopada 2010
9.Jednostki czasu, drogi i prędkości.
Jednostki czau to: rok(1rok=4kwartały), kwartał (1kwartał=3 miesiące), miesiąc (1miesiąc ma od 28 do 31 dni), doba(1doba ma 24 godziny), godzina (1h=60min, minuta (1min=60s), sekunda (s)
J. drogi : kilometry(1km=1000m), metry (1m=10dm), decymetry (1dm=10cm), centymetry(1cm=10mm), milimetry(mm),
J. prędkości : km/h, m/s
km : h = km/h,
tak sie oblicza zadania, a teraz przykłady:
1.Ten potwierdza zasadę wytłuszczona powyżej:
Z jaka średnią prędkością (km/h) przejechał kierowca 264km w ciągu 6 h?
a)258km/h b)86km/h c)66km/h d)264km/h
Skoro km : h = km/h to wystarczy tylko podłozyc odpowiednie liczby i obliczyc wynik.
km w tym przykładzie to 264, h było 6, km/h uzyskamy dzieląc kilometry przez godzinę czyli;
264km : 6h =66km/h .
wytłuszczona formułka wszystko mówi.
2.Ten troche odbiega od zasady:
W jakim czasie gołąb pokona 120km, jeżeli w ciagu h pokona 90km?
a)1h 20 min, b)1h 15 min, c)1h 30 min, d)1h 33min.
Odp: 120km : 90km = 1h 33min
Najlepiej będzie to po prostu zapamietac.
J. drogi : kilometry(1km=1000m), metry (1m=10dm), decymetry (1dm=10cm), centymetry(1cm=10mm), milimetry(mm),
J. prędkości : km/h, m/s
km : h = km/h,
tak sie oblicza zadania, a teraz przykłady:
1.Ten potwierdza zasadę wytłuszczona powyżej:
Z jaka średnią prędkością (km/h) przejechał kierowca 264km w ciągu 6 h?
a)258km/h b)86km/h c)66km/h d)264km/h
Skoro km : h = km/h to wystarczy tylko podłozyc odpowiednie liczby i obliczyc wynik.
km w tym przykładzie to 264, h było 6, km/h uzyskamy dzieląc kilometry przez godzinę czyli;
264km : 6h =66km/h .
wytłuszczona formułka wszystko mówi.
2.Ten troche odbiega od zasady:
W jakim czasie gołąb pokona 120km, jeżeli w ciagu h pokona 90km?
a)1h 20 min, b)1h 15 min, c)1h 30 min, d)1h 33min.
Odp: 120km : 90km = 1h 33min
Najlepiej będzie to po prostu zapamietac.
czwartek, 11 listopada 2010
8.Podstawy biologii.
Komórki to podstwowe części istot żywych. Wszystkie istoty żywe łączy:
-wydalanie substancji już niepotrzebnych,
-rozmażanie,
-wstrost,
-ruch,
-odżywianie i inne cechy.
Elementy natury nieozywionej buduja maleńkie atomy, które mierzy sie w jednostkach; tak zwanych nanometrach. Nanometr jest równy jednej miliardowej metra lub jednej milionowej milimetra. A teraz znów o komórkach. Wszystkie róznia sie od siebie ponieważ: wykonują różne działania, np. neurony, komórki nerwowe odpowiadają za transport danych z zewnątrz, za ból, wzrok, słuch itp. Każda komórka ma jednak określoną budowę. Komórka składa sie z :
1. Ściany komórkowej - występuje tylko u roslin, odpowiada za kształt komórki roslinnej i pomaga w ochronie jej wnętrza.
2. Błony komórkowej - przepuszcza niektóre substancje do wnętrza i na zewnątrz komórek rosliny i zwierząt.
3. Jądra komórkowego - jest podstawą komórki i nią "kieruje". Znajduje sie w liczbie pojedynczej zarówno u komórek zwierzat jak i roslin.
4. Cytoplazmy- galaretowata substancja wypełniająca komórkę i otaczająca jej inne części. W cytoplazmie odbywa się większosc wszystkich procesów życiowych. Wystepuje u roslin i zwierząt.
5. Wodniczki - cechują genetykę roslin i zwierząt. Gromadzą nadmiar wody, substancji pokarmowych oraz soków.
6. Chroplast - wystepuje tylko u roslin. Zawiera chlorofil, czyli zielony sok odpowiadajacy za samożywnosc roslin. Dzieki niemu może zachodzic powstawanie energii za pomocą wody, światła, substancji pokarmowych, które nazywa się fotosyntezą.
7. Mitochondrium - jest składnikiem budowy tylko zwierząt. Odpowiada za powstawanie energii ze składników pokarmowych (światło nie jest potrzebne). Powoduje powstawanie wolnych rodników. Istnieje teoria, że mitochondrium zawarło symbiozę z większa komórką i przyswoiło ją. symbioza, czyli dobrowolny związek roslin lub zwierzat, z którego czerpią korzyści oba jej składniki.
-wydalanie substancji już niepotrzebnych,
-rozmażanie,
-wstrost,
-ruch,
-odżywianie i inne cechy.
Elementy natury nieozywionej buduja maleńkie atomy, które mierzy sie w jednostkach; tak zwanych nanometrach. Nanometr jest równy jednej miliardowej metra lub jednej milionowej milimetra. A teraz znów o komórkach. Wszystkie róznia sie od siebie ponieważ: wykonują różne działania, np. neurony, komórki nerwowe odpowiadają za transport danych z zewnątrz, za ból, wzrok, słuch itp. Każda komórka ma jednak określoną budowę. Komórka składa sie z :
1. Ściany komórkowej - występuje tylko u roslin, odpowiada za kształt komórki roslinnej i pomaga w ochronie jej wnętrza.
2. Błony komórkowej - przepuszcza niektóre substancje do wnętrza i na zewnątrz komórek rosliny i zwierząt.
3. Jądra komórkowego - jest podstawą komórki i nią "kieruje". Znajduje sie w liczbie pojedynczej zarówno u komórek zwierzat jak i roslin.
4. Cytoplazmy- galaretowata substancja wypełniająca komórkę i otaczająca jej inne części. W cytoplazmie odbywa się większosc wszystkich procesów życiowych. Wystepuje u roslin i zwierząt.
5. Wodniczki - cechują genetykę roslin i zwierząt. Gromadzą nadmiar wody, substancji pokarmowych oraz soków.
6. Chroplast - wystepuje tylko u roslin. Zawiera chlorofil, czyli zielony sok odpowiadajacy za samożywnosc roslin. Dzieki niemu może zachodzic powstawanie energii za pomocą wody, światła, substancji pokarmowych, które nazywa się fotosyntezą.
7. Mitochondrium - jest składnikiem budowy tylko zwierząt. Odpowiada za powstawanie energii ze składników pokarmowych (światło nie jest potrzebne). Powoduje powstawanie wolnych rodników. Istnieje teoria, że mitochondrium zawarło symbiozę z większa komórką i przyswoiło ją. symbioza, czyli dobrowolny związek roslin lub zwierzat, z którego czerpią korzyści oba jej składniki.
niedziela, 31 października 2010
7.O owadzie - ciąg dalszy
Mój ostatnio fatalny nastrój poprawił widok słońca. Nie ma nic lepszego niż piękna pogoda w jesienny dzień! I nie tylko dla ludzi , ale też dla zwierząt. Jaszczurka więcej wychodzi na zewnątrz kryjówki, co prawda chyba nic nie je (musze to zmienic), ale wychodzi. Owad nie wychodzi - jest przecież nocnym zwierzem ;) - też nic nie chciał jesc odkąd w nocny zniknęła połowa muchy, a było to chyba 9 dni temu, a oba zwierze są u mnie około 14 dni. Jak zwykle raz w ciągu dnia wyciągnęłam go, żeby napił się wody, bo pił nie dawno jak go wyciągnęłam. Później poszłam zjesc jabłko i wpadłam na pomyśł, by mu dac kawałek. Wzięłam go na rękę i podsunęłam owoc, długo na reakcję nie czekałam. Juz się oswoił trochę i tylko od czasu do czasu ustępował jedzeniu na chwilę sprawdzając czy nic mu nie przeszkodzi w jedzeniu. Szybko zmielił trobny kawałek. Okazało się, że ma parę szczęk a nie jedną. Szybko zatonęły w mojej skórze (ał), chyba pomylił mnie z jabłkiem, zaczął szybko szarżowac i spadł na podłogę. Dzięki mnie znów wylądował w swoim domku z doniczki i ogromnym kawałkiem jabłka. Szybko go zaatakował. Wgryzał się w roślinę, potem złapał kawał wielkości jego samego i próbował z nim uciec! W końcu się uspokoił, ale nadal jadł. Na kilka minut odeszłam, żeby dac mu trochę przestrzeni, a podczas tego strasznie zgrubiał. Wysuneła mu się nowa warstwa spod odwłoku, a on ciągle je i je! Zaraz zabiorę mu to, dawno nie jadł a wiadomo; co za dużo to nie zrowo.
owad przed nafaszerowaniem
niedziela, 17 października 2010
6.Turkuć podjadek
Owad, zwany turkuciem podjadkiem jest szkodnikiem pól, ale jest CHRONIONY, jego liczebnosc spadła przez zanieszyszczenie gleby. Niepowinno sie ich wytępiac. Przyczyniają się do rozkładu gleby, trochę podobnie do dżdżownic. Podgryza korzenie drzew (stąd nazwa podjadek), kwiatów i różnych innych roślin. Jest wszystkożercą, więc czasem poluje jak drapieżnik. Znalazłam turkucia podjadka, wteptanego w chodnik. Jak to ja, nie mogłam zostawic nic żywego na drodze śmierci, więc go wzięłam do domu. Zaczął gryzc podany przezemnie kawałek trawy, ale zaraz go zostwaił. Może nie miał ochoty jesc? Albo się bał? Nie wiem, bo potem zdechł. Chyba był ranny, bo bardzo słabo się ruszał. Nigdy nie widziałam tak dużego owada, miał około 5cm. Niestety nie udało mi się go uratowac, ale znów zdobyłam cenną wiedzę i mogę potem pomóc innym dodjadkom ;) Obecnie hoduje innego zdrowego owada i jaszczurkę. Ten bezkręgowiec ten ma złotawy wzorzysty pancerz. Nogi dookoła stawów są w kolorze instensywnej czerwieni. Rozpiętosc nóg z długimi czułkami dochodzi do 3cm. Może ktoś już takiego widział? Proszę pisac w komentarzach, a ja potem opisze dalsze przygody jaszczurki i owada.
Zfotogarafowałam turkucia, oto jego zdjęcie:
Turkuć podjadek
Zfotogarafowałam turkucia, oto jego zdjęcie:
Turkuć podjadek
środa, 6 października 2010
5.Żyły ziemi
Promieniowania mają różne źródła, które dzielimy na 2 grupy; promieniowanie naturalne i promieniowanie sztuczne. Teraz o tym pierwszym. Jak już z nazwy wynika ma ono źródło w przyrodzie i by miało nawet, gdyby ludzi nie było. Jak już wiadomo każde jest szkodliwe i chyba wszystkie rakotwórcze. Pod ziemią też są żyły - jak u człowieka - , ale wodne. Mieszkanie nad nimi może miec bardzo złe skutki. Oczywiście zdrowotne, wywołuje różne choroby, w tym, nowotwory (m. in. raki, np. płuc). Podziemne wody przepływają pod ziemią i ocierając się o skały wywołują ładunki elektryczne. Teren nad takim zjawiskiem nazywa się; zapromieniowanym. Coraz więcej takich ładunków powoduje promieniowanie. Po wejściu do takiego zapromieniowanego mieszkania odczuwa się sporą różnicę niz w "normalnym domu". Po wprowadzeniu się tam choroba za chorobą sie ciągnie jak niedogotowany makaron, i co poradzic? Koniecznie się trzeba wyprowadzic i jak najszybciej. Starożytni rzymianie juz wynaleźli sposoby jak wykryc takie tereny. Kolonie wojsk musiały to umiec, bo często nocowały w innych miejscach. I znaleźli różdżkę, czyli gałązkę z wierzby, którą ktoś juz w takim czarowaniu doświadczony trzymał ją obiema rękami jednym końcemi spacerował. A oddziaływanie elektronów skieruje w którymś momencie gałąź w kierunku
ziemi. Jeśli to będzie teren zapromieniowany oczywiscie.
ziemi. Jeśli to będzie teren zapromieniowany oczywiscie.
4.Miód, Szyszki, Maliny
Obecnie za temat mam miód. A teraz o tym co on daje, żeby na początku nie zbrzydzic na niego ochoty.
No więc miód, jest jak wiadomo zdrowy, skutecznie likwiduje chorobę herbata z cytryną i miodem, i jaka pyszna jest, prawda? Nawet ci co nie przepadają za cukrem, który można pozyskac z miodu chętnie i napój wypiją. Sama nienawidzę herbaty z cukrem, ale taką miodową nie pogardzę. Podobne działanie ma syrop z cebuli i czosnku. Trzeba dusic cebulę aż puści syrop i gotowe.A teraz wrócę miodu. A raczej do tematu pszczół. Pszczoły są mało znane z tego, że są prawdziwymi pracocholiczkami. Pszczoła lata bardzo,bardzo długo i musi zeprac pył na kg miodu z aż tysiąca kwiatów. Po całym dniu wraca do ula gdzie składa pyłek, żuje, wypluwa, żuje wypluwa, żuje i wypluwa, i jeszcze długo tak robi aż będzie z tego miód. Przeżuty pyłek wkłada do pasieki i leci po kolejną dawkę nektaru kwiatowego. A teraz opiszę przepis, który patrzyłam w wielu linkach na internecie, syrop z szyszek:
Zebrac maliny, oczyścic i umyc w zimnej wodzie, 2/3 cukru względem malin. Wycisnąc sok z malin i wsypac cukier. Do szklanych, wyparzonych butelek wlac sok. Sok konserwowac we wrzącej wodzie od 15 do 25 min. Maliny można wykorzystac do deseru lub zjesc z bitą śmietaną.
1/4 szklanki wlac do kubka i zalac zagotowaną wodą, nie musi byc wrząca albo ciepła(jak kto woli).
No więc miód, jest jak wiadomo zdrowy, skutecznie likwiduje chorobę herbata z cytryną i miodem, i jaka pyszna jest, prawda? Nawet ci co nie przepadają za cukrem, który można pozyskac z miodu chętnie i napój wypiją. Sama nienawidzę herbaty z cukrem, ale taką miodową nie pogardzę. Podobne działanie ma syrop z cebuli i czosnku. Trzeba dusic cebulę aż puści syrop i gotowe.A teraz wrócę miodu. A raczej do tematu pszczół. Pszczoły są mało znane z tego, że są prawdziwymi pracocholiczkami. Pszczoła lata bardzo,bardzo długo i musi zeprac pył na kg miodu z aż tysiąca kwiatów. Po całym dniu wraca do ula gdzie składa pyłek, żuje, wypluwa, żuje wypluwa, żuje i wypluwa, i jeszcze długo tak robi aż będzie z tego miód. Przeżuty pyłek wkłada do pasieki i leci po kolejną dawkę nektaru kwiatowego. A teraz opiszę przepis, który patrzyłam w wielu linkach na internecie, syrop z szyszek:
Syrop z szyszek sosny (dobry na przeziębienie) Zielone szyszki włożyć do słoja. Ile szyszek tyle cukru na szyszki (szkoda,że nie ma dokładnej miary, więc trzeba użyc go "na oko". Posypać i postawić na okno w słońcu. Sok pić 1 dużą łyżkę na szklankę gotowanej wody. Dla dzieci 1 mała łyżeczka. Syrop malinowy( na dobry na przeziębienie) |
Zebrac maliny, oczyścic i umyc w zimnej wodzie, 2/3 cukru względem malin. Wycisnąc sok z malin i wsypac cukier. Do szklanych, wyparzonych butelek wlac sok. Sok konserwowac we wrzącej wodzie od 15 do 25 min. Maliny można wykorzystac do deseru lub zjesc z bitą śmietaną.
1/4 szklanki wlac do kubka i zalac zagotowaną wodą, nie musi byc wrząca albo ciepła(jak kto woli).
Parę pytań...
Więc tak...(no wiem nie zaczyna sie zdania od "więc"):
- 1. jak to jest, że muchy robią kupę dogóry nogami? przecież by na siebie zrobiły przez grawitację?
- 2. bardzo przeziębiłam szyję i mnie boli, owiało mnie po basenie, jak się tego bólu pozbyc?
- 3. co jest dobrym nawozem NATURALNYM?
Jeśli znacie (od "jesli" już można) odp na te pytania, piszcie w komentarzach.
- 1. jak to jest, że muchy robią kupę dogóry nogami? przecież by na siebie zrobiły przez grawitację?
- 2. bardzo przeziębiłam szyję i mnie boli, owiało mnie po basenie, jak się tego bólu pozbyc?
- 3. co jest dobrym nawozem NATURALNYM?
Jeśli znacie (od "jesli" już można) odp na te pytania, piszcie w komentarzach.
wtorek, 5 października 2010
3.Porządek to zdrowie
Tytuł brzmi banalnie, niby każdy wie co to sprzątanie i czym grozi hodowla bakterii, i brudów, ale zdarza się, że porządkujemy tylko w sytuacjach awaryjnych. A teraz parę szczegółów, czym to grozi?? Nie tylko złym samopoczuciem, brakiem skupienia, apetytu, ale też problemami zdrowotnymi. Jeśli boli cię gardło, zawsze z rana. Codziennie po obudzeniu zwędzą zatoki, masz jakby obklejony czymś gardziel (gardziel to częsc jamy ustnej, ja najprościej to tłumaczę łącznikiem zatok z podniebieniem), nie lec odrazu do lekarza i zapychaj się tabletkami, tylko częściej sprzątaj. Byc może w kurzu zalęgły się roztocza, małe stworzonka, wśród których mogą byc takie co wywołują przeziębienia. Jeśli odkurzasz często, to musisz myc podłogi i czyścic szafki dokładniej. Jak to jest, że w kurzu są małe pajeczaki i robaki? Niezapominajmy, że kurz to przecież ludzki naskórek, czyli mogą się tam znalesc różne substancje,czyli m.in.pokarm dla bezkręgowców. Mnie też gardło bolało, a wiem, że to od roztoczy bo:
- z rana, gdy byłam w swoim pokoju, bardzo bolało mnie gardło, miałam katar,- miałam problemy z układem oddechowym podczas sprzątania, głównie ścierania brudów z półek i zamiatania podłogi,
- przeczytałam w książce o bezkręgowcach, które są przyczyną przeziębień .
Trzeba pamiętac o czystości ubrań. Nawet raz noszone skarpety, rzucone na tydzień pod ciemne łóżko mogą byc skutkiem robactwa w pokoju. Nie należy tez zostawiac, np. skórek po bananie w szafce, bo to również moze się skończyc rozpylaniem muchosprayu i wypażaniem rzeczy. Nawet dobrze zasuszona skórka po poamarańczy, która juz wygląda jak twarda skorupka po orzechu, zostawiona na robienie małych statków do zabawy, może byc przyczyną plagi. Jeśli jednak ktoś się zdecytuje na zabawkę z owoców, niech zostawia ją w miejscu suchym i dobrze oświetlonym przez CAŁY czas.
niedziela, 3 października 2010
2.Bonsai
Lubisz Japonie? Albo Chiny? Nie? No to co! Ja też a i tak postanowiłam wyhodowac bonsai...jeszcze tylko moje drzewka są zbyt małe, by formowac je delikatnie drucikami i przycinac pędy tak, aby nie przekraczały 50cm. Bo bonsai to właśnie niewielkie drzewko o grubym, ale jednak subtelnym pniu i delkatnych gałązkach, które jak już wspomniłam się podcina by nie przekracza...o tym juz też pisałam. Tylko mam drobny problem; nie wiem czy moje wszystkie siewki to cytryny, bo jedna wyglada zupełnie inaczej. Może ktoś kto sie na tym zna i mi podpowie jak wyślę zdjęcie?
1.Hodowla cytrusów
Wyczytałam, że, by roślina mogła (cytryna) mogła dobrze rosnąc należy ją przykryc np. przesroczystym słojem, musi miec odpowiednią ilosc wilgoci. A z mojej obserwacji widzę, że musi miec bardzo, bardzo dużo światła, by wgl rosnąc. Stawiam ją więc koło okna w słoneczna dni i spryskiwaczem pryskam wodą na okno, potem woda paruje i jest wilgoc :) , nie mogę przykryc roślin słoikiem, bo są w dużych donicach. Nawilżam też liście od czasu do czasu i oczywiscie podlewam florę...Ale dosyc o moim zajmowaniu się roślinami! Wy też coś piszcie!!! Albo dobrze jeszcze nie koniec, chcę jeszcze troche popisac, bo muszę cwiczyc układanie zdań. Mam zamiar zając się hydroponiką, czyli hodowlą roslin bez stałego podłoża, tylko z wodą, rozpuszczę w niej sól (chlorek sodu) i zobaczymy co będzie.Oczywiscie napiszę o tym na blogu. Hodujcie cytrusy a ja daję wzkazówki :
a) wrzuc pestki np. pomarańczy płyciutko do ziemi na zimę (wiosną juz chyba będzi za późno),
b) przykryj lub nie słoikiem (ja nie przykrywałam i mam)c) nie zakopuj zbyt wielu nasion (ja zakopałam i miałam ze 20 kiełkujących ziarenek),
d) najlepiej, żeby nie kusic losu na zapomnienie wrzuc zarodki roślin do innych kwiatów (nie zapomnisz podlewac)
e) kiełkujących nasion nie przesadzaj, najlepiej zabierz je z doniczki innego kwiatka po jakiś...2 miesiącach, JEŚLI siewki będą dobrze wyglądac
Wstęp
Zaprazam do "ciekawostek flory i fauny"...
Piszcie do mnie jeśli macie ciekawe doświadczenia z naturą, wiecie jak szybko wyleczyc przeziębienie, znacie super-naturalny nawóz itp.. Przeczytam każde zastrzeżenia, propozycje tematów godnych dyskusji oraz chętnie przestudiuję pomysły na doświadczenia i ciekawostki dotyczące wszystkiego.
Piszcie do mnie jeśli macie ciekawe doświadczenia z naturą, wiecie jak szybko wyleczyc przeziębienie, znacie super-naturalny nawóz itp.. Przeczytam każde zastrzeżenia, propozycje tematów godnych dyskusji oraz chętnie przestudiuję pomysły na doświadczenia i ciekawostki dotyczące wszystkiego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)